Wyjątkowy tytuł, bowiem wyjątkowy mail dzisiaj dostałem. Jego treść zamieściłem w ramce na końcu.
Nie powiem by mi się ten listo spodobał, tym bardziej, że ja nic złego na temat Nowego Ekranu ani jego właścicieli nie napisałem, choć faktycznie na blogu Nowego Ekranu, niejakiego Demostenesa zrobiono ze mnie donosiciela i tajnego agenta wysłanego do USA w celu rozbijania Polonii. Olałem te perfidne kalumnie, właśnie z uwagi na to, że były anonimowe, a więc warte tyle co NIC.
Pan Grabowski żąądając usunięcia szkalującego rzekomo NE tekstu, podał link do całej strony, nie wyszczególniając fragmentów, które są wg. niego obraźliwe – chwyt taki był stosowany przez komunistycznych skurwysynów cenzorskich – wycinano całe strony niewygodnych publikacji powołując się na paragrafy stworzone na użytek zamykania mord dysydentom. Haniebny chwyt zastosowany wszak przez właścicieli portalu pretendującego do tego „alternatywnego” i broniącego wolności słowa.
Jestem pewien, że chodzi nie o mój tekst, lecz o komentarze osób trzecich zamieszczone pod moim tekstem, nie wiem jednak o który/e komentarz/e chodzi w szczególności. Czy chodzi o ten tekst, którego początek zacytuję?
„Andrzej Grabowski Prezes Nowy Ekran SA włamał się na moje prywatne konto w nazwa.pl i w moim imieniu dokonał bezprawnej cesji mojej domeny nowyekran.pl na spółkę Nowy Ekran SA. Zostawił ślady więc zawiadamiam prokuraturę” (…)
Jeśli tak, to ośmielę się zauważyć, że jest to cytat z artykułu powszechnie dostępnego w sieci, na który ani ja, ani komentujący nie mają wpływu:
Druga rzecz, to nieznajomość prawa przez p. Prezesa, ew. jego prawników. A wystarczyło trochę poszukać, by się upewnić, że BLOGER NIE ODPOWIADA ZA OBRAŹLIWE KOMENTARZE NA FORUM.
Tak uznał krakowski Sąd Apelacyjny w Krakowie na początku 2012 roku. Wcześniej sąd w Tarnowie skazał blogera.
Jest to ważny argument, który może nie tyle Prezes, ale szczególnie prawnicy Nowego Ekranu POWINNI byli znać zanim się zabrali do napisania do mnie poniższego listu.
Oczywiście, by się nie narazić na potencjalnie zabójcze dla mnie procesy (nie mam milionów p. Opary, ani czasu na użeranie się o pietruszkę ze zwolennikami totalitarnych metod zamykania mord), chwilowo zmieniłem ten artykuł na „prywatny” aż do momentu gdy p. Grabowski lub ktokolwiek władny z Nowego Ekranu udzieli mi szczegółowych wskazówek, który z komentarzy był dla nich obraźliwy. Bo z poniższego tekstu nijak nie mogę wyczaić. Poczekam na odpowiedź jakiś czas, w międzyczasie poradzę się znajomych prawników w tej kwestii. No bo jeśli coś mam usuwać, to powinienem wiedzieć co.
Na koniec dodam, że prywatnie nie mam żadnego interesu wojować ani z p. Grabowskim, ani z p. Oparą, ale na pewno wojować będę o wolność słowa, bowiem ta jest najważniejsza abyśmy byli wolni wswoim kraju. Pamiętajmy, że „najpierw palono książki, potem ludzi”.
Panie Grabowski, czas się otrząsnąć i szukać wrogów po innej stronie.
Marek Podlecki, właściciel bloga Monitor-Polski.pl
Do właścicieli portalu www.monitor-polski.pl *
WEZWANIE DO ZAPRZESTANIA NARUSZEŃ DÓBR OSOBISTYCH Niniejszym, na podstawie art. 24 § 1 w zw. z art. 43 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 18 maja 1964 z późń. zm.), ustawy z dnia 28 stycznia 1984r. prawo prasowe (Dz.U. 1985 r. nr 5 poz. 24 z późń. zm.), w imieniu Spółki Nowy Ekran S.A., Andrzeja Grabowskiego Prezesa Zarządu Nowy Ekran S.A. oraz Ryszarda Opary Przewodniczącego Rady Nadzorczej Nowy Ekran S.A. (zwanych dalej Spółką), wzywam do niezwłocznego zaniechania naruszeń dóbr osobistych poprzez: natychmiastowe usuniecie tekstu znajdującego się pod linkiem http://www.monitor-polski.pl/nowy-ekran-zniknal-czy-na-zawsze-wolna-dyskusja-o-wolnosci-s|owa-w-Polsce/comment-page-1 Wskazuje, że w sposób całkowicie bezprawny naruszyli Państwo dobra osobiste Spółki poprzez naruszenie zasad współżycia społecznego w zakresie publikacji pomówień i jednostromiych ocen, obrażając przy tym współpracowników Spółki. Zamieszczony W Państwa serwisie tekst nie mieści się W żaden sposób W granicach zdrowego rozsądku i W sposób bezpośredni i bezpodstawny oskarża Andrzeja Grabowskiego o kradzież. Zamieszczając swoim serwisie artykuł przedstawiający w sposób jednostrormy i drwiący Spółkę oraz nieprawdziwe, co do niego informacje naruszyli Państwo wizerunek Spółki (jej dobre imię), wiarygodność, jako pracodawcy, wiarygodność w stosunku do klientów Spółki. Bez żadnej podstawy, dokonaliście Państwo zamachu na Spółkę oraz członków serwisu nowyekran.pl. Należy tutaj powtórzyć za Sądem Najwyższym, iż są to wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swoim zakresem działań (wyrok SN z 14 listopada 1986 r. II Cr 295/86). Jeżeli te wartości zostaną poddane w wątpliwość, Spółka może utracić zdolność do konkurowania na rynku a odzyskanie zaufania klientów bywa procesem długim i nie zawsze zakończonym sukcesem. Dlatego tak istotne jest, aby wydawca, choćby poltalu internetowego, ponosił odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie treści. W związku z powyższym, W braku Państwa reakcji na niniejsze wezwanie w terminie 3 dni od jego otrzymania, Spółka zostanie zmuszona do dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Zgodnie Z art. 24 § 1 kc osoba, której dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem może żądać zaniechania tego działania, chyba, że nie jest ono bezprawne a w razie naruszenia dobra może także żądać żeby osoba, która dopuściła się naruszenia dopełniła czymiości potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i W odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może także żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Zasady te określa art. 448 kc, który stanowi, że W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Z powyższych przepisów wynika jednoznacznie, że ochrona dóbr osobistych przysługuje przed działaniem bezprawnym. Bezprawność należy rozumieć, jako działanie sprzeczne z normami prawnymi, a nawet porządkiem prawnym oraz zasadami współżycia społecznego, co ma miejsce W niniejszej sprawie. W art. 24§l kc ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności naruszenia dóbr osobistych, to, zatem na stronie pozwanej w procesie spoczywa obowiązek wykazania okoliczności usprawiedliwiających to działanie. Kwestia bezprawności postępowania, jako uzależniona jest od niej możliwość ochrony dóbr osobistych, była przedmiotem licznych wypowiedzi orzecznictwa i doktryny. Jak wykazano powyżej, zostały przez Państwa naruszone przepisy prawa, publikacja tekstu odbyła się bez zgody a nawet wiedzy Spółki, Państwa działanie nie służą w żaden sposób obronie interesu tak prywatnego jak i publicznego oraz z całą pewnością nie stanowią realizacji żadnego prawa podmiotowego. W związku z powyższym żądanie wskazane a wstępie pisma jest słuszne i uzasadnione. Z poważaniem, [*Tekst uzyskany za pomocą progamu OCR, może zawierać błędy związane z niedokładnym skanowaniem, M/P.] |